Zgodzę sie w 100%. Kiedy ktoś bliski walczy o życie dostajemy jakby "młotkiem w głowe" wszystko się przewartościowuje, nabiera innego znaczenia! Ja takie chwile przeżywałam 1.5 roku temu i do tej pory nie potrafię się w pełni pogodzić z tym co się stało...
Masz rację, w życiu nie chyba niczego ważniejszego niż zdrowie swoje i swoich bliskich.
OdpowiedzUsuńZgodzę sie w 100%. Kiedy ktoś bliski walczy o życie dostajemy jakby "młotkiem w głowe" wszystko się przewartościowuje, nabiera innego znaczenia! Ja takie chwile przeżywałam 1.5 roku temu i do tej pory nie potrafię się w pełni pogodzić z tym co się stało...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńsama prawda!
OdpowiedzUsuńDużo sił Wam życzę. I udanej walki. I Świąt... a właśnie, że zwyczajnych, takich kochanych, aby spotkać się znowu razem. Bez bólu.
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda. Szkoda,że tak często się o niej zapomina...
OdpowiedzUsuń