Chcę się podzielić z Tobą 13 zasadami, które towarzyszą mi odkąd wzięłam swoje życie w swoje ręce.
Niektóre już przyswoiłam, nad innymi jeszcze pracuję.
Na początku wydawało mi się, że nie jestem w stanie tego wypracować. Jednak z czasem okazało się, że jest to możliwe. I baaaardzo przyjemne :)
Jestem bardzo ciekawa czy stosujesz którąś z tych zasad w 100%?
A może nad którąś pracujesz i wciąż nie wychodzi?
Która jest najważniejsza dla Ciebie?
Życzę Ci byś mogła odhaczyć każdy z punktów.
Aneta :)
Ja staram się stosować wszystkie:) Staram się bardzo:) Pozdrawiam Cię mocno!
OdpowiedzUsuńJak już się zacznie, nie tak prosto przestać, prawda? Jesteśmy skazane na sukces ;)))
UsuńRównież pozdrawiam i bardzo dziękuję za odwiedziny!
Przez większość życia miałam problemy z 8. Zawsze był ktoś obok, kto mi powtarzał: to nie dla ciebie, ty nie dasz rady, to się nie uda, nie wygłupiaj się, myśl realnie itd. Ale później, kiedy już zaczęłam interesować się rozwojem osobistym, popukałam się w czoło. Przecież mówić każdy może, ale ja nie muszę wszystkiego przyjmować do realizacji, bo moje życie jest właśnie w moich rękach, a nie w rękach męża na przykład. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGaja, jakbym o sobie czytała. Ludzie zaskakująco często postanawiają mówić nam co powinniśmy, a co nie. Same geniusze i jasnowidze wokół, heh ;) Warto się od tego uwolnić, jest cudownie :)
UsuńJa też napisałam coś podobnego:
OdpowiedzUsuńhttp://moja-eudajmonia.blogspot.com/2013/10/kompozycja-szczescia.html
idę zerknąć :)
Usuńpozdrawiam :)
Nominowałam Cię do Libster Blog Award :) Zapraszam tutaj po więcej szczegółów.
OdpowiedzUsuńdziękuję! Szalenie mi miło :)))) Odpowiem wkrótce :)
Usuńświetny post:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcieszę się, że jest taki pozytywny odzew :)))
Usuńpozdrowienia!
To teraz czeka mnie tylko mały kroczek - nauczyć się na pamięć i zastosować do tego.
OdpowiedzUsuńJa największy problem mam z 5 - jestem swoim największym wrogiem, a takie słowo, jak "samoakceptacja" nie istnieje w moim słowniku.
Gdyby udało Ci się zmienić na początek jedną rzecz to byłby prawdziwy sukces i milowy krok :)
UsuńMałe kroki to system który się sprawdza :)
Powodzenia :)
rada 11 jest genialna ; ) Chciałaby umieć wcielić wszystkie w życie! motywujesz, zostaję tu na dłużej, obserwuję ; )
OdpowiedzUsuńUwielbiam motywować ludzi :) To daje cudowną energię i ciągle chce się więcej!
Usuńpozdrowienia!
Zwięźle, krotko i na temat. Takie blogi lubię najbardziej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń