czwartek, 13 września 2012

Weekendowe Pichcenie 1 :)

Uwielbiam domy, w których pachnie wypiekami :) Od czasu do czasu i u mnie tak bywa. Od razu wytwarza  się TEN klimat. Jest cieplej, przytulniej...
Dlaczego by nie robić tego systematycznie? Najważniejsze, jak zwykle, to się zorganizować i jasno określić: co i kiedy.
Spróbujmy zatem :)
Zapraszam Was do akcji: 
WEEKENDOWE PICHCENIE :)

Dziś proponuję: 
Szarlotkę z bitą śmietaną :)

Wykonanie jest na prawdę mało skomplikowane.

Wykonanie:

1. Biszkopt.
Piekłam już wiele biszkoptów z różnych przepisów, ale ten, który chcę Wam polecić nie ma sobie równych. Jest też świetną okazją do wyładowania ewentualnej złości, gdyż pod koniec pieczenia trzeba rzucić blaszką o podłogę ;) Tak, tak... to wszystko prawda. Zresztą, sprawdźcie sami :) Ja swój biszkopt z lenistwa przekroiłam wzdłuż na dwie części, po prostu potrzebowałam również do innego ciasta.

2. Masa jabłkowa.
Tutaj użyjemy gotowych jabłek w słoikach. Krojonych bądź tartych. Ja kupiłam dwa litrowe słoiki. Jabłka przełożyłam do garnka, podlałam odrobiną wody i poczekałam aż całość zacznie "bulgotać".  Zdjęłam z palnika, dodałam 3 żółte galaretki (proszek) i dokładnie wymieszałam, po czy przełożyłam masę jabłkową na biszkopt. Warstwa wyszła dosyć gruba, jak widać na załączonym zdjęciu.

3. Bita śmietana.
Kiedy masa jabłkowa wystygnie, można przygotować bitą śmietanę. W 1/4 szklanki wody rozpuściłam 6 łyżeczek żelatyny. 1 litr śmietany kremówki ubiłam na sztywno, (można dodać 2 łyżki cukru pudru. bez tego bita śmietana będzie wytrawna w smaku) pod koniec ubijania dodałam rozpuszczoną żelatynę. Całość przełożyłam na masę jabłkową.

4. Dekoracja.
Na wierzchu bitej śmietany zrobiłam dekoracyjne szlaczki. Przed podaniem posypałam kakao.


Mam nadzieję, że akcja ta mnie zmobilizuje i wypróbuję w końcu przepisy, które kiedyś wycięłam, zapisałam, a teraz zalegają w segregatorze oraz sporym pliku w komputerze. Te wyjątkowe oczywiście zachowam, natomiast te nietrafione wylądują w koszu. Mmmm, pachnie nie tylko ciastem, ale również porządkiem ;) Tym bardziej kuszące...

A może ktoś chciałby się przyłączyć do akcji? Myślę, że takie wspólne pichcenie może być całkiem przyjemnym doświadczeniem :)


*****
Pamiętajcie! Szczęście to również zapachy :)
pozdrawiam,
aneta





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz to dla mnie znak, że było warto :) Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...