Wywróciła nasz domowy spokój do góry nogami. My uczymy się jej, ona nas.
Strasznie stęskniłam się za blogiem :( Szczeniak w domu pochłania na prawdę sporo czasu. A poza tym zachwiała się moja wiara w ludzi, w ich serdeczność, uczciwość i "ludzkość" ogólnie. Różne wydarzenia, różne sytuacje. Poczucie rezygnacji dopadło i mnie ;) Nie chciałam dołować swoich Czytelników. Ale już powoli wracam na stare tory :) Czyli z uporem maniaczki: MAŁYMI KROKAMI W STRONĘ SZCZĘŚCIA!!!
Chciałam też przedstawić Wam niezwykłą osobę, która konsekwentnie dążyła do realizacji swojego największego, mogłoby się wydawać nierealnego, marzenia ... i ... tak! Zrobiła to! W tym miejscu chciałabym podziękować Autorce - Kasi, ponieważ to właśnie dzięki Niej znowu zaświeciło u mnie słońce (na razie jeszcze nie toskańskie) i znowu pomyślałam, że jednak warto. Warto uparcie dążyć do celu! Pomimo niepowodzeń i przeciwności! Odwiedzajcie DOM Z KAMIENIA Kasi i ładujcie akumulatory :)))
Zazdroszczę i wezmę sobie tą historię do serca :)
OdpowiedzUsuńja też zazdroszczę :) tak pozytywnie! trzymam kciuki za dalsze losy Kasi :)
Usuńprześliczny szczeniak :) duzo zdrowka dla pieska i Tobie duzo wytrwałosci w opiece nad nim :)))
OdpowiedzUsuńdziękuję :) Zorcia jest kochana, ale jest też urwisem, jak to szczeniak ;) wytrwałość się przyda ;)
UsuńCudna kuleczka :)
OdpowiedzUsuńwiosennie pozdrawiam!
Ewa
pozdrawiam również :) i dziękuję :)
Usuńzaglądnę na tego bloga:)))
OdpowiedzUsuńbardzo fajny, przeczytałam od deski do deski :)
UsuńAle śliczna psinka ;-)
OdpowiedzUsuńsłodka taka ;)
UsuńJaka urocza psinka :D
OdpowiedzUsuńto mały goldenek :) dziękujemy :)
Usuń