Po całym tygodniu zasłużyłam na leniwy wieczór w domowym zaciszu.
Drzwi zamknięte, zakaz wstępu ogłoszony ;) Ulubiona herbatka gotowa, świeża, wywietrzona pościel również.
Pedicure czas zacząć :D Lubię mieć zadbane stopy. Nie wyobrażam sobie inaczej. Dbam o nie sama. Najlepiej poświęcać im dosłownie chwileczkę ale codziennie. A od czasu do czasu dodatkowo rozpieścić je, a wtedy odwdzięczą się wspaniałym wyglądem.
Co jakiś czas, po wszystkich zabiegach kosmetycznych nakładam na stopy bardzo grubą warstwę kremu (Jedyny krem w moim domu to stara, poczciwa Nivea. Dawno już przeszedł mi etap eksperymentowania ;), następnie każdą stopę owijam folią spożywczą, bądź po prostu nakładam na nie woreczki, a później ciepłe skarpetki. I kładę się spać. Wcześniej niż zwykle. Po prostu ;)
Rano budzę się wypoczęta, a stopy są jedwabiste w dotyku. Wtedy nakładam czerwony lakier (zazwyczaj) i czuję się błogo :) Rozpoczynam dzień z uśmiechem na ustach :)
Świetny przepis na piękne stopy:)
OdpowiedzUsuńMuszę też spróbować:)