sobota, 22 września 2012

czystka w szafie? TAK! ale z umiarem :)

czystka w szafie tak, ale nie pozbywam się ubrań bezmyślnie.

mniej więcej dwa razy w roku robię czystkę w szafie.
ta pierwsza była najbardziej drastyczna.
przy każdej kolejnej okazuje się, że ciuchy zostawione jako "na pewno założę" okazały się w przeważającej większości zbędne. i fajnie. takich się pozbywam. wiadomo: oddaję, sprzedaję na allegro, wyrzucam.

jednak biorąc pod uwagę fakt siedmioletniego pobytu w Stanach, gdzie ciuchy są stosunkowo tanie, nazbierało się tego u mnie rzeczywiście mnóstwo. nie przekonuje mnie stwierdzenie, że mam zostawić kilka, kilkanaście sztuk np. koszulek na ramiączkach, a reszty się pozbyć. są to rzeczy ładne, dobre jakościowo, dobrze się w nich czuję i dobrze wyglądam. szkopuł tkwi w tym, że mam ich rzeczywiście za dużo.

znalazłam kompromis, którym mnie w 100% satysfakcjonuje. pozbyłam się każdej rzeczy do której mam jakiekolwiek "ale". całą resztę poskładałam i będzie czekała na swoją kolej.

po co mam kupować nową sztukę gdy obecnie używana poplami się, zniszczy, spierze, czy po prostu zużyje i nie będzie już wyglądała dobrze? po co mam tracić czas na zakupy i wydawać pieniądze skoro mam w szafie inne, ładne ciuchy do użycia.

dlatego w tym temacie, jak w każdym innym zresztą, jestem nastawiona sceptycznie i zachowuję "złoty środek". pozbywanie się ciuchów, czystki w garderobie - TAK. pozbywanie się dobrej jakości ciuchów, które lubię tylko dlatego, że jest ich za dużo - NIE.

muszę Wam powiedzieć, że trochę mi ulżyło, ponieważ zaczynałam powoli odczuwać presję w tym temacie. wszyscy wokół wyrzucają, chwalą się jak mało im zostało i jacy są z tego powodu szczęśliwi. ja musiałabym postąpić wbrew sobie gdybym miała wyrzucić te dwa stosy, które mogą mi służyć jeszcze na prawdę długo:


pomimo tego, po ostatnim sprzątaniu garderoby mam cały wielki karton ciuchów do oddania. bez żalu :) i o to chyba w tej idei tak na prawdę chodzi :) nic na siłę :)

5 komentarzy:

  1. Heh, faktycznie porządki stają się modne :-) Ja trzymam się tych zasad od lat, gdy byłam jeszcze pionierką metody w rodzinie i wśród znajomych, bo nikt tego nie traktował wtedy poważnie, ale to o czym piszesz jest oczywiście słuszne. Btw. Patrząc na zdjęcie widzę, że masz całkiem normalną ilość. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie nic na siłę i nic wbrew sobie. Poczytałam parę blogów o minimaliźmie i głos mi się na głowie zjeżył. Ludzie liczą ile mają rzeczy i mają cel pozostać przy 100 czy 50ciu. A po chwili myślę sobie 'ok, niech sobie tak robią, to nie moja bajka" Ja chcę się pozbyć ciuchów które zalegają w szafie nie używane. I powoli wprowadzam ten plan w życie. Wyrzuciłam już sporą część. Te co do których nie jestem pewna odkładam, jeśli za miesiąc czy parę m-cy nie będą mi potrzebne wyrzucam. I tak stopniowo co jakiś czas. Nie lubię drastycznych zmian, wiec i czystki robię w swoim tempie:) A i zauważyłam, że teraz kupuję nowe ciuchy z większą świadomoscią. Po prostu zastnawiam się czy oby ta własnie rzecz jest mi niezbędna? Fajne to jest:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie zawsze trudno było rozstać się z nieużywanymi rzeczami, nie tylko ciuchami :) Takie chomikowanie wyniosłam z domu.
    Cieszę się, że poszłam w innym kierunku i odkryłam jak wielką przyjemność daje porządkowanie przestrzeni.

    Na zdjęciu są rzeczy, których teoretycznie powinnam się pozbyć, ponieważ nie zakładam ich zbyt często. Pozostałe spokojnie wiszą w szafie ;)

    pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Karolko, ja też czułam coś w rodzaju niezrozumienia idei posiadania określonej ilości przedmiotów. Komu i czemu ma to służyć? Komuś może tak, dla mnie - nie o to w tym chodzi.
    Przesada w jakąkolwiek ze stron jest niewskazana.
    Pomijam już fakt, że trudno mieć 50 rzeczy mając dziecko ;) i pasje :)

    Zakupy też robię bardziej świadomie. W ogóle to czuję, że idę w co raz lepszym kierunku.
    Też tak masz? No i jak Twoje porządki?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już nauczyłam się takie rzeczy wymieniać np. na wiżazu, bardzo fajna sprawa

    bardzo mi się Twój blog podoba :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarz to dla mnie znak, że było warto :) Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...