sobota, 31 grudnia 2011

49. antysylwestrowo :)

Od wielu już lat jestem jednostką antysylwestrową. Nie rozumiem i nie, nie ogarniam po co? Bo wszyscy tak robią? bo taki trend? bo ktoś kiedyś rozpoczął i teraz cała rzesza kontynuuje?
Jak co roku, czuję żal, że ludzie taką potężną sumę wystrzelą po prostu w powietrze i to w ciągu niecałej godziny :( Taka ilość pieniędzy mogłaby tak wiele zmienić.
Już nie wspominam o zwiększonym odsetku ludzi kalekich po tej nocy, oraz o całej rzeszy kierowców, którzy będą w niedzielę podobno wystarczająco trzeźwi by wsiąść za kierownicę.
Nie robię też żadnych postanowień i nieustannie dziwię się, że społeczeństwo odczuwa tak wielką presję w temacie Sylwestra i Nowego Roku.
Ot, może trochę zadumy nad mijającym rokiem i z nowymi siłami wkraczam w NOWE :)
a do tego rytuał, który uwielbiam - uzupełnianie nowego kalendarza :) wpisywanie ważnych dat i wydarzeń :) Świeżutkie 12 miesięcy przed nami :)

7 komentarzy:

  1. nie każdy musi :-)
    ja też w domu. Około 21szej pójdę spać, jak tylko uśpię Małego :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie sylwester to nie fiesta, dla mnie to drzwi do NOWEGO,
    i tak niezmiennie od lat :)
    z wiatrem maja

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny, akurat u Was takie podejście było do przewidzenia :D
    Uczciłam ostatni dzień Starego Roku poprzez robienie dziś tylko i wyłącznie tego co przyjemne :) Żadnego "muszę" ;) Właśnie zakończyłam relaksującą kąpiel z lekturą i udaję się na spoczynek :) A jutro Nowy Rok, nowy kalendarz, nowa energia i entuzjazm :) No i wraca moje dziecko ukochane :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja już dawno nie spędziłam sylwestra na jakiejś większej imprezie. Zwykle siedzimy w domu i oglądamy filmy. Tak też było i tym razem. Miałam tylko cień nadziei, że sylwestra spędzę na porodówce i z Nowym Rokiem powitam moje dzieciątko, ale ono postanowiło jeszcze poczekać ;)
    I też uwielbiam uzupełnianie nowego kalendarza :) Jak tylko się w taki zaopatrzam to od razu uzupełniam. Nie mogę się powstrzymać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. czyli to tuż, tuż? :) pamiętam jak ja się nie umiałam doczekać :D czas się ciągnął niemiłosiernie ;) a później już tylko biegł i do tej pory pędzi jak szalony :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bo jest czas zabawy i jest pracy :)

    Czasem warto w pewien sposób dostosować się do społeczeństwa, bo można wiele zyskać/ nauczyć się/ zrozumieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. może właśnie dlatego, że długo się dostosowywałam - znudziło mi się to ;) zwyczajnie się przejadło. może jak znowu mi się znudzi to zmiany nastąpią po raz kolejny ;)
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń

Komentarz to dla mnie znak, że było warto :) Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...