w grudniu zwalniam tempo :)

Chyba już czas zacząć myśleć o Świętach :) Choinka już dawno kupiona, czeka zmarznięta na podwórku ;)

Dekoracje powoli "się robią", czas płynie spokojnie, wolny od porządków świątecznych i tym podobnych bzdur :)  Tak, dobrze rozumiecie. Nie zawracamy sobie głowy całą tą krzątaniną, z której wynika tyle dobrego, co nic.

Święta to nastrój, ciepło, spokój. Nie sterylny dom, kupa jedzenia, nerwów i przedmiotów. 

Tak więc w grudniu zwalniamy tempo :)

świeżo sklejone. po wyschnięciu klej robi się niewidoczny :)
w tym roku postawiłam na biel :)

Celebrujemy posiłki. Zawsze przy dużym stole, zawsze na spokojnie. 

Pochłania to sporo czasu, ale jest to czas dający wytchnienie.

odkąd odkryłam, że moja maszynka do mięsa ma przystawkę do tarcia ziemniaków,
moje ulubione placki ziemniaczane stały się częstym obiadem :)

Zima, to dla mnie też czas, w którym zwracam większą uwagę na moje zieleniny w domu :) 

Przesadzam, odświeżam, przestawiam...

W wolnej chwili wczytuję się w Wasze blogi, bez których już nie wyobrażam sobie funkcjonowania. Są nieocenionym źródłem inspiracji i dają "kopa" zawsze wtedy kiedy trzeba :)

tutaj akurat One Little Smile :)

no i w ten oto sposób, nagle mamy już prawie połowę miesiąca :)

ależ czas biegnie szybko!

tym bardziej, trzeba łapać każdą chwilę :)

do napisania :)

aneta