Magnolie lada dzień rozpoczną jeden z piękniejszych spektakli wiosny :) |
Takie było założenie. Aparat do kieszeni i idziemy tam, którędy zazwyczaj jedynie przejeżdżamy samochodem. Rynek i park pszczyński, najczęstsze miejsce spacerów, poszły dziś w odstawkę. I dobrze :) Bo choć park pszczyński jest prześliczny, ileż można ;) Dziś postanowiliśmy sprawdzić czy lody z automatu sprzedawane obok dworca PKP smakują tak samo jak kiedyś, jaki jest rezultat remontu Placu Zwycięstwa i Wolności,
czy alejka Tadeusza Kościuszki zyskała po zmianach, które budziły tak wiele kontrowersji wśród mieszkańców?
Podziwialiśmy piękne kamienice, na które na co dzień nie zwracamy większej uwagi,
Gmach sądu |
po kilkunastu latach poszłam zobaczyć szkołę, która odebrała mi radość na 4 długie lata (ach jakże się cieszę, że jest tylko wspomnieniem), weszliśmy również na stadion sportowy, na którym wylewałam swego czasu siódme poty ;) spędziliśmy chwil parę w Fit Parku. Przeczuwam, że obiekt będzie częstym celem naszych spacerów ;)
Na koniec zabraliśmy ze sobą do domu trochę wiosny,
a później już tylko dziwiliśmy się, że tyle ciekawych rzeczy mamy na wyciągnięcie ręki i nie korzystamy z nich.
Pomarańczową kreską zaznaczyłam trasę spaceru. Nic wielkiego. Jedynie mały wycinek Pszczyny. A tyle radości :)
Chyba nadszedł czasy, by bliżej poznać swoje miasteczko :) I okolice :)
I taki właśnie mamy zamiar. Z aparatem w ręku. Jak turyści :)
fajnie jest zwiedzac wlasne miasto.ja uwielbiam to robic.zawsze cos nowego odkrywam :)
OdpowiedzUsuńw Twoim miescie jeszcze nie byłam,ale kto wie,moze kiedys zawitam :)
grunt to mieć oczy szeroko otwarte i w dodatku dookoła głowy ;) wtedy zawsze coś ciekawego się znajdzie :)
Usuńuwielbiam zwiedzać
OdpowiedzUsuńTeż lubię udawać turystkę w swoim mieście :)
OdpowiedzUsuńha! wystarczy raz spróbować ;) i się zaczyna ;)
OdpowiedzUsuń