Chwila lenistwa ;) na balkonie. Lektura i krówki, promienie słońca wdzierające się do mieszkania, a później pyszne lody w ulubionej kafejce.
Uwielbiam poznawać nowe miejsca. W ten sposób odnajduję lokale z klimatem :) Takie jak ten.
Przepiękne witraże w oknach, malowidła na ścianach i MUZYKA. Rany! Stare, dobre O.N.A, duża dawka cudnego polskiego rocka :)
No i pyszne desery, rzecz jasna ;) Szarlotka na gorąco, lody tiramisu, bita śmietana i polewa karmelowa ... mniaaaam :)
Ważne rozmowy przy fontannie, spacer z głową zadartą do góry :) Pierwsze czereśnie, układanka ułożona przez mamę (poddałam się), powtórka z rozrywki, czyli szarlotka, no i prosty ale smaczny deser - galaretka - zjedzona w domowym zaciszu :)
Aj, aj, pięknie jest :)
A do tego wszystkiego stałam się zapalona kibicką haha :D
Na meczu z Rosją wychodziłam na balkon żeby się przewietrzyć :D
Jak widać człowiek przez całe życie uczy się o sobie czegoś nowego :D
Czekam na sobotę:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz to dla mnie znak, że było warto :) Dziękuję :)