poniedziałek, 13 stycznia 2014

O tym jak proste jest uratowanie czyjegoś życia :)

I prawdopodobnie dlatego, że jest proste, tak niewiele osób to robi.
Spójrz na tę grafikę:

taki raport jest co kilka dni aktualizowany (RCK K-ce)
Krwi z grupy A i 0 wystarczy zaledwie na kilka dni. Czy wiesz co to znaczy? Domyślasz się ... 

Jeśli nie należysz do grupy osób, które nie mogą zasilić grona krwiodawców, pomyśl, czy to nie byłaby fajna sprawa na nowy rok. Taka bezinteresowna pomoc. 

Nie będę się rozpisywała jak to wygląda technicznie, wystarczy wyguglować stronę Regionalnego Centrum Krwiodawstwa właściwego do miejsca zamieszkania, a tam znajdują się wszystkie niezbędne informacje.

Ze swojej strony mogę dodać, że taki gest jest źródłem ogromnej satysfakcji. Wychodzisz z budynku, w którym zostawiłaś cząstkę siebie i czujesz się cudownie. Wiesz, że zrobiłaś coś ważnego. Uśmiech sam ciśnie się na usta i jakoś tak naturalnie, z większym luzem podchodzisz do innych spraw, a świat wydaje Ci się piękny!

źródło


Oprócz oczywistej sprawy - ratowania życia, jest też coś dla Ciebie. Nie, nie chcę tutaj pisać o pudełku czekolad, które dostaniesz ;) Chodzi mi o fakt, że jeśli zdecydujesz się oddawać krew regularnie, jesteś pod stała opieką lekarską, a Twoja krew każdorazowo jest przebadana, więc automatycznie masz pod kontrolą swoje zdrowie :)

Oczywiście dla krwiodawcy dzień, w którym oddaje krew jest dniem wolnym od pracy. Nie ma wymówek ;) Da się. Ta pomoc właściwie nic nie kosztuje. Poza tym, macie pewność, że dotrze ona wyłącznie do osób, które jej potrzebują. Zero wątpliwości jakie niejednokrotnie pojawiają się przy pomocy finansowej. No bo kto mógłby skorzystać z Twojej krwi poza osobą, która jej potrzebuje?

Często słyszę argument "boję się igły, to nie dla mnie". I jest mi przykro. Czy miałabyś odwagę stanąć przed umierającym i powiedzieć mu: "przykro mi, nie uratuję Ci życia, musisz umrzeć, bo boję się igły"?

Jeśli już się zdecydujesz i będziesz "po", od razu wpisz do swojego kalendarza kiedy możesz oddać krew kolejny raz. Pilnuj tego terminu. Tak łatwo o tym zapomnieć, a tak ważna to sprawa.

Zachęciłam Cię? A może już należysz do grona Krwiodawców? 

*****
Oj, dziś tak na poważnie.
Czasami tak trzeba.
Życzę Ci cudownego poniedziałku!
Postaraj się nie myśleć kategoriami "byle do piątku" ;) i przygotuj dla siebie coś extra na dzisiejszy wieczór. W poniedziałek TRZEBA się rozpieszczać ;)
Aneta.






5 komentarzy:

  1. Należę i podpisuję się pod Twoim postem jedną i druga ręką!
    To wielka pomoc,nas nic nie kosztuje a innym może uratować życie!
    Pozdrawiam cieplutko,bo mróz dziś przeokropny(przynajmniej u mnie).
    mała czarna

    OdpowiedzUsuń
  2. Podpisuję się pod każdym Twoim słowem!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety nie mogę oddawać krwi...:( Chciałam ale nie mogli znaleźć dobrej żyły na mojej ręce żeby się wbić tą dużą iglą, nawet pobranie próbki wywołało u mnie siniaka i kręcenie w głowie...:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie mogę również oddawać krwi, jednakże mój mąż oddawał krew. Teraz w tym biegu, kiedy pojawiły się dzieci itp. .....no właśnie znowu wymówki,a staram ich się teraz wystrzegać..A teraz powstało u nas w mieście Stowarzyszenie Honorowych Dawców krwi, mam nadzieję, że mój małżonek wróci do tego :)

    Prześledziłam Twoje wspomnienia z 2013...kocham Kazimierz, Bajora zazdraszczam, skoków ...i uświadomiłam, jak wiele rzeczy zostawiam na później, na potem....to też muszę zmienić. Dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzień dobry :) dobrze, że o tym napisałaś, jakiś czas temu myślałam o tym, umknęło mi potem, a Ty mi przypomniałaś. Dziękuję :)


    P.S. Taki był właśnie mój cel - dobra historia na nowy tydzień ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarz to dla mnie znak, że było warto :) Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...