dziecko moje ukochane :) wyjechało pierwszy raz na dłużej. przeżywam strasznie, wiadomo ;) ALE, to bardzo ciekawe doświadczenie. to moje pierwsze "wakacje" od przeszło 6 lat! zaskakujące, jak w ciągu kilku dni można odgrzebać w pamięci swoje prawdziwe "ja". prawdziwe, czyli to kiedy rutyna nie była codziennością, a codzienność rutyną :) moje przemyślenia zbiegły się z artykułem na ten temat http://zwierciadlo.pl/2011/psychologia/warsztaty/%E2%80%9Ezanim%E2%80%9C-urodzil-sie-rodzic
tak czy siak, już nie mogę się doczekać kiedy Go wycałuję, wyściskam i znowu będziemy grać w planszówki i robić różne inne nasze wspólne super rzeczy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz to dla mnie znak, że było warto :) Dziękuję :)