Kilkukrotnie myślałam o zaprzestaniu kupowania miesięczników, które regularnie czytam. Nie byłam na to gotowa. I stwierdziłam, że nadal nie jestem i tak na prawdę - chyba nie chcę być. Często pojawiają się argumenty, że to zbędny wydatek, zajmuje czas, który można przeznaczyć na coś bardziej ambitnego itp. Coś w tym jest. Jednak, gdy wziąć pod uwagę przyjemność wynikającą z lektury i ogrom pomysłów, inspiracji i bodźców, które się wraz z nią pojawiają - nie ma mowy :)
Tak więc w prezencie świątecznym dostałam prenumeratę SENSu, zaś w Zwierciadło i Twój Styl zaopatruję się sama :)W trakcie lektury, na własną rękę, zgłębiam tematy tam poruszone, tak więc w parze z gazetą w ruch idzie Internet :D
SENS 1/2012
film: Sensowny wybór
muzyka: Henryk Wars
A. Dereszowska: Zawsze brałam na siebie za dużo, wcześniej kilkakrotnie popełniłam w relacjach ten sam błąd - byłam Zosią samosią, (...) a kiedy już zdążyłam mężczyznę do tego rozleniwienia przyzwyczaić, zaczynało mnie to po prostu denerwować.
H. Samson: Zacznij od siebie. Przestań wymagać, żeby wszyscy inni się zmienili. To nie oni cię złoszczą, tylko ty złościsz się na nich. Weź odpowiedzialność za swoje emocje i zachowanie. Ty sama doprowadzasz się do szału. Chcesz wychowywać innych, a nie masz władzy nad sobą.
J. Olekszyk, za: Brian Tracy: Brak planowania jest planowaniem klęski
książka: D. Loreau: Sztuka planowania, Sztuka umiaru, (przeczytane: Sztuka prostoty)
pomysł: robienie list wszelakich, np. sposoby na poprawę samopoczucia itd.
A. Popławska: poleca coaching Briana Tracy'ego
J. Fraszyńska: Myślę, że szczęście nie trwa, ale przytrafia się nam, i dobrze, jeśli potrafimy je dostrzec. / Kocham siebie. A skoro mam tyle miłości do siebie: do wewnętrznego Dziecka i Dorosłego, to ona ze mnie wypływa i dociera do innych. / Trzeba najpierw zaakceptować każdy element swojego ciała i ducha. Gdy zaczynasz odczytywać swoje uczucia i potrzeby, z czasem wszystko składa się w calość. I to w całość bardzo prostą: bądź dobry, kochaj życie, nie krzywdź. / Sięgnęłam po dodatkowe szkoły życia: terapie, warsztaty, książki, i mogę powiedzieć, że siebie powoli rozszyfrowuję. W dużej mierze wiem, skąd u mnie pewne cechy charakteru, takie jak: empatia, wrażliwość, ale też nerwowość i impulsywność. / Mam 43 lata. Moja córka 21. Wielu jej znajomych, którzy są dopiero na starcie swojego życia i mają wszelkie atrybuty, żeby się nim cieszyć - nie potrafi tego. Ja też taka byłam i dlatego za nic nie chciałabym zamienić się z nimi metrykami. / Zaczęłam szukać w kolejnych terapiach i dałam sobie szansę na zrozumienie, skąd się taka wzięłam, tak wrażliwa, silnie przeżywająca i reagująca. Polubiłam mój smutek, bo dzięki niemu znalazłam drogę do siebie. Teraz się do niego uśmiecham. / Każdą sytuację trudną uważam za prezent, który pozwolił wsłuchać się w to, co we mnie krzyczy.
O. Milajewa: Komórki ciała przechowują pamięć siedmiu pokoleń, ich przeżycia są utrwalone w DNA. Jeśli coś w polu rodzinnym nie zostało oczyszczone, domaga się uleczenia. olgamilajewa.pl
warsztat: Odkryj w sobie dziką babę :) Wszystkie jesteśmy przepełnione tęsknotą za dzikością. Nauczono nas wstydzić się takich pragnień. Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Bez nas Dzika Kobieta umiera. Bez Dzikiej Kobiety umieramy my... dla prawdziwego pełnego życia obie muszą żyć. (cyt. Biegnąca z wilkami)
poza tym, tematy zgłębiane w mijającym tygodniu:
sceptycyzm, wpływ diety na cerę, coaching dla kobiet, wybaczanie - gra Satori, porządkowanie przestrzeni, macierzyństwo w harmonii z naturą, samodzielny rodzic, sztuka pisania felietonów, ferie - matka z dzieckiem, nieustannie minimalizm, teatry, spożywanie mleka i jego przetworów, warsztaty dla dzieci, lokaty bankowe, graty z chaty, lodowiska, cykl reportaży Mama dookoła świata, moja wyspa Utopia, slow parenting, orzechy piorące, przedmioty z korków po winie, śniadania wg 5 przemian, plus oczywiści blogi, do których linki zamieszczone są po prawej stronie tego bloga
i jeszcze książka do przeczytania: Kaci i ofiary.
:)
Czytam Twojego bloga codziennie, z każdej notatki coś tam zabieram dla siebie. Gazet też nie rzuciłam. W końcu małe przyjemności też sie liczą ;)
OdpowiedzUsuńDobrego dnia!
M.
:)
OdpowiedzUsuńprawda. a nawet można powiedzieć, że małe przyjemności liczą się najbardziej :)
z innej beczki, pewnie też już nie możesz doczekać się wiosny? będzie cudnie kwitnąco i ogrodowo ;)